Od pewnego czasu biorę udział w wyzwaniach w Diabelskim Młynie; kiedy więc obejrzałam pracę Maguny, samej siebie liftującej, już wiedziałam, jaką swoją pracę tu przedstawię. Jest to podróżnicza kartka, wykonana jakiś czas temu, przeleżała w czeluściach kartonów. I właśnie teraz dostaje swoje 5 minut i leci na wyzwanie w Diabelskim Młynie :)))Takie prace, jak ta Maguny, to dla mnie "pożywka", i gdybym to teraz musiała coś wymyślić, niewątpliwie byłaby to kartka z podroży czy wakacji... :))) Kartka na bazie papieru do pakowania prezentów, którego to sporo mi jeszcze zostało z zamierzchłych czasów, kiedy to zaczynałam przygodę z papierzastymi. I nie jestem pewna, czy nie poleci na okładkę albumu wakacyjnego; tymczasem jest to kartka... ;)
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)