poniedziałek, 22 kwietnia 2019

2081/ Świąteczny spacer...

Od rana pogoda zachęcała do spacerów, zatem wczesny obiad i...
jazda tramwajem do Myślęcinka, by stamtąd, lasami, wrócić do domu.

 
Myślęcińskie atrakcje jeszcze nieczynne- inauguracja w drugi dzień świąt,
ale nie przeszkodziło mi to w zrobieniu kilku zdjęć nawet przez płoty 😃
Tu owady...










Kiedy robię zdjęcia owadom czuję na sobie czyjś wzrok 😊






W głowie mi się zakręciło od samego robienia zdjęć temu domkowi 😌

















Stacja Wodociągów Las Gdański












Ptasie gniazdo uwite na wysokości czoła...


...zatem nie omieszkałam zajrzeć do niego aparatem.






Takie cudo spotkane tuż przy drodze o mięsistych liściach...
Ktoś coś na jego temat?... 












Jadwiga

4 komentarze:

  1. Piękny spacer, skarbie. Te owady są niesamowite.
    Radosnego świętowania!
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. 11 kilometrów? Naprawdę, imponujący wynik. Szczerze podziwiam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. to zielone "coś" na drzewie mnie urzekło! :)
    a to zielone włochate na ziemi to chyba oset, a może ostropest...?

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3167/ Wierzę w świętych obcowanie...

"Na granicy drogi nie ma drogi, jest meta.   Na granicy wspinaczki nie ma wspinaczki, jest szczyt. Na granicy nocy nie ma nocy, jest św...