Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkonowy ogródek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkonowy ogródek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 września 2025

3277/ Ogródkowy news...

 Sezon na balkonowy ogródek uważam za zamknięty. Dlaczego tak wcześnie? Sama natura sprawiła, że lato tego roku nie było przychylne dla owego ogródka. Atak właściwie, to nie tyle natura, co ukrywający się w osłonkach doniczkowych Dzier Włochaty. otóż poczynił spore szkody wśród balkonowej flory. Zatem przedstawiam owego przystojniaka: oto Dzier Włochaty o którym warto poczytać sporo ciekawych faktów.



Jakby tego było mało, to moje pomidorki też miały współlokatora liści, którego nie widać, ale za to widoczne są jego poczynania; jak swoisty tatuaż... Oto misterne dzieło m
iniarki.. 



 Toteż i pomidorom oberwało się trochę, tak od miniarki, jak i od dziera włochatego.

Cały mój zbiór owoców pomidorowych zamyka się w stu gramach mojej satysfakcji z faktu samodzielnego wysiewania ziaren...


Poważnie oberwał świerk (od dziera), tuje niewiele mniej (i też szykuję je do wystawienia na niski parter, gdzie staną obok wystawionych przedwczoraj, paciorecznika i strelitzii). Po lawendzie ani śladu nie zostało- a nie, został ślad nieznaczny- zebrałam trochę kwiecia do woreczka... Za to mogę pochwalić się koleusami, które wyraźnie nie poddały się ani miniarce, ani większemu od niej dziera i nawet kwitną. 




 A na koniec kilka słów o hoteliku dla owadów. Już wcześniej wspominałam i przedstawiałam lokatorów jednego z segmentów hoteliku...


...dziś kolej na następnego, którego w zasadzie nie znam, ale podejrzewam o tego samego co poprzedniego sezonu; pszczoła samotnica.

 
Jadwiga

sobota, 23 sierpnia 2025

3276/ Balkonowy ogródek...

 Dawno nie przedstawiałam wiadomości o moim ogródku balkonowym. Tak się złożyło, że ten rok jest wyjątkowy, inny od poprzednie lata, trudniejszy; długo zimno, potem chłody i noce z przymrozkami, a lato zdaje się być już przeszłością. Także i mój balkon okazuje się być mało przyjazny dla roślin- coś je zjada i wyglądają jakby przekwitłe. Nawet parka owadów, która wprowadziła się do hoteliku, okazuje się być parą klecanek, które potrafią jednocześnie boleśnie użądlić, co i ugryźć twardymi żuwaczkami. Jest łudząco podobna do osy, ale o wiele bardziej groźniejsza od niej i od szerszenia, choć jest kuzynką obu... Kolejna rzecz to krzaczki pomidorów- posadziłam ich osiem jak każdego roku, jednak tylko trzy z nich miały kwiaty i na nich są jakieś tam owoce, z których, prawdę mówiąc, nie wiem co będzie, bo stoją jakby w miejscu. Jest i wtyk amerykański, ale on co roku nawiedza mój ogródek balkonowy. A oto obrazki z mojego skromniejszego ogródka balkonowego. 

Koleusy różnokolorowe musiałam rozsadzić, bo inaczej one rozsadziły by korytko 😄
8 krzaczków pomidorów: golden konigin, gardener's delight, tigerella, moneymaker. 
Lawenda, choć rzadka, pachnie przewspaniale (i listki i kwiecie).
Strelitzia zakupiona na targach kwiatowych w moim mieście.
Mandevilla- niestety coś ją zjadało i w końcu wylądowała na niskim parterze (czyt: koło śmietnika) z nadzieją, że ktoś się nią zaopiekuje (i też tak się stało).
Trzmielina w tyle i ipomea.
Koleusy ponownie...
...i moje pomidorki...
Owa klecanka...
...zwabiła drugą...
...tu pocałunek na powitanie...
...krótka wymiana myśli...
Takie maleństwa wielkości dużych paznokci...

Świerszcz liściasty (chyba złożył jaja).
Szałwia.
Rumianek.
Podejrzewam, że to jest tojad (był w mieszance ziół łąkowych). Nie seler, nie pietruszka, a tojad.
No i mamy wtyka amerykańskiego.
Oto ów apartament zajęty przez kocanki. Muszę na nie uważać, bo nie wiem, czy nie jestem uczulona na ich jad.




Jadwiga

niedziela, 3 listopada 2024

3169/ Balkonowy news...

 Parę kadrów, bo niewiele się już tu dzieje. Doszedł stroik, a właściwie klatka z dyńkami, zamiast pierzastego, bowiem nie nam w zwyczaju więzić ani ptactwa, ani innych zwierząt. Nawet gdy miałam przysposobioną świnkę morską, miała ona całkowitą swobodę poruszania się po mieszkaniu.






...zatem tylko dyńki, by ich wiatr nie porwał, który w tych dniach niewąsko sobie poczyna.








Jadwiga

3279/ Notes do torebki z miejscem na zdjęcia...

 Już jakiś czas temu poczyniłam ów notes- album z pozostałych papierów z kolekcji Old Marina od Scrap Boys. Na kartki notesu posłużyły mi pa...