Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ptactwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ptactwo. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 listopada 2023

3052/ Chwalipost- Ptaki Kilona...

 Po prostu nie mogłam odmówić sobie i zafundowania albumu i pochwalenia się niezwykłym nabytkiem. Oto album formatu A4 z ponad dwustoma rycinami ptaków Polski. Oto ów album: Dawid Kilon i Jego ptaki, z którego posiadania cieszę się jak dziecko z nowej, długo wymarzonej zabawki 😍😊💝 Zapraszam też na bloga Pana Dawida: Rysunek Przyrodniczy a także na profil FB: https://www.facebook.com/dawid.kilon oraz na IG: https://www.instagram.com/mowiazepotrafirysowac/?hl=pl










Jadwiga

niedziela, 5 listopada 2023

3047/ Balkonowy news...

 Dzisiaj miało być zupełnie o czym innym, ale jedna maleńka istotka zmieniła wszystko. Postanowiłam zatem zrobić obchód mojego balkonowego ogródka w ten listopadowy wietrzny dzień. Zacznę od nagranego filmiku 😊💝 Przyznajcie, że trzeba mieć niebywałe szczęście do odwiedzin tak zacnego gościa, jakim niewątpliwie jest fruczak gołąbek. Mieszkając na 6 piętrze, nigdy bym się nie spodziewała gościć go w swoim balkonowym ogródku, tym bardziej w listopadowy, zimny i wietrzny dzień. A on jednak nie bacząc na to, że wiatr nim pomiata, postanowił posilić się nektarem z pelargonii, która jeszcze cieszy swoim kwieciem, mimo jesieni. Owad jak koliber, jednak to ćma, która potrafi machać skrzydełkami kilka tysięcy razy na minutę, wydając przy tym dźwięk podobny do dźwięku wydawanego przez kolibry, a przypominający właśnie fruczenie. I tyle go widziałam. A może aż tyle?...



A miałam już się pozbyć pelargonii, ale zauważyłam, że jeszcze gdzieniegdzie puszcza pączki, zatem dałam jej jeszcze trochę czasu na ich rozwinięcie, a że jak na listopad jest ciepło, to kto wie, do kiedy kwiaty się uchowają.

A na balkonie lekki bałaganik; a to z powodu silnego wiatru, który pomiatał wszystkim i wszystkimi, także owym gościem- fruczakiem.


I dalsza część obchodu, a w zasadzie, spojrzeniem przez okno z perspektywy biurka, z sikorkami w roli głównej 😊








Jadwiga

sobota, 4 listopada 2023

3046/ Z perspektywy 6 piętra...

 Listopadowa jesień niesie ze sobą nostalgię... Te kilka zdjęć poczynionych z okien mojego mieszkania, przywołuje zadumę. Zadumę nad przemijaniem. Szczególnie zaś klucze ptactwa wędrownego wzbudza tęsknotę; tęsknotę za minionym. Jednak odlatują, by... wrócić potem i cieszyć oczy i serce nadchodzącą wiosną życia... Zatem zostawiam owe klucze ptactwa, listopadowy zachód słońca, a tuż po nim jego, długo utrzymującą się na nocnym niebie, poświatę.











Jadwiga

sobota, 14 października 2023

3043/ Ci odlatują, ci zostają...

 Któregoś dnia, wracając tuż przed wieczorem z jednego z marketów, w drodze na przystanek tramwajowy, 🚋 zaskoczył 😲 mnie niecodzienny widok. A może w owej przestrzeni ów widok jest codzienny?... 😎 Nie mniej jednak, gwar ptactwa 🐦🐦🐦 nad głową, zwrócił moją uwagę. Wpadłam w niepohamowaną potrzebę zrobienia kilkunastu zdjęć 📷📷📷 owym. 😀










Dopiero sortując zdjęcia zauważyłam nad nimi klucz ptaków wędrownych, co wprawiło mnie w zadumę. Dlatego i to poruszone zdjęcie udostępniam.







Jadwiga

niedziela, 25 czerwca 2023

2994/ Spacer z ornitologiem...

 W niedzielny poranek; poprzedniej niedzieli, wzięłam udział w spacerze z ornitologiem Dawidem Kilonem w ramach Zostań turystą w swoim mieście Pan Dawid, którego jest "pełno" w mieście, szczególnie zaś jeśli chodzi o ratunek ptakom, zaprosił Bydgoszczan nad Kanał Bydgoski, enklawę mnóstwa gatunków ptactwa wodnego i powietrznego. U wejścia nad Kanał wita nas spore stadko gołębi, a wśród nich: na pierwszym planie gołąb miejski- miejska forma gołębia skalnego, który wyróżnia się z tłumu. Jest też sierpówka, choć zauważyłam je zaledwie dwa osobniki. Kolejny, i chyba najliczniejszy w tłumie to grzywacz. Nie mogło zabraknąć podobnego do skalniaka siniaka. No i te czarne- podejrzewam, że to zdziczałe gołębie pocztowe...


Południową stronę kanału wzmacniają palikami. Szkoda jednak, że robią to w okresie wylęgu młodego ptactwa wodnego, narażając je tym samym na spore niebezpieczeństwo. Bowiem, gdy młode wpadnie w utworzony rów, nie będzie miało szans się z niego wydostać... Tymczasem kacze mamusie okazują się mieć więcej rozumu od człowieka, pozostając z dziećmi po przeciwnej stronie kanału...



Poruszaliśmy się ścieżką edukacyjną,. Tablice opatrzone w zdjęcia i opisy, których autorem jest nie kto inny, jak Pan Dawid Kilon. A z tablicy dowiemy się o: łabędziu niemym, kaczce krzyżówce, nurogęsi, mewie śmieszce, gągole...

...natomiast panowie/ kacze tatusiowie pozostają po tej "niebezpiecznej" stronie, jakby na straży bezpieczeństwa młodych, gdyby trzeba było je stąd odgonić...




Także i deweloperzy zaglądają nad brzeg kanału, by go zabudować podnosząc tym sposobem atrakcyjność mieszkań 😕







Tu wyraźnie widać jaka jest szerokość pułapki młodym ptakom i wysokość palików.




A tu gołębie czatujące na przechodniów z gałęzi przysposobionego drzewa. Na żadnym innym w parku, ani prawdopodobnie nawet w całym mieście nie ma takiego... Coś w tym jest, na co nawet Pan ornitolog nie miał wytłumaczenia...


Mosteczek kamienny nad Strumieniem Bożenka

W parku występują też płazy: żaba wodna, żaba trawna, ropucha szara... 



Niemal na szczycie gołego drzewa zasiadł gąsiorek- ptak "ciernistych krzewów"


Naturalna dziupla utworzona przez odłamanie się konara...

Kanał i V śluza w Parku nad Kanałem...


Jedna z wielu budek lęgowych Towarzystwa Przyrodniczego Kawka.

Tu wchodzimy w coraz bardziej "dzikie" tereny przyrody, gdzie człowiek stara się nie ingerować w nią...





Na przeciwległym brzegu majaczy sylwetka kurki wodnej...

Podobnych naturalnych dziupli jest więcej na tych terenach

Znajomy widok...

Ule na terenie parku to znak, że Bydgoszczanie dbają o pszczelą brać...


"Martwe drzewa nie są tak na prawdę martwe, żyją one życiem ogromnej liczby zasiedlających je organizmów">


Nie tylko bogate Łęgi Odrzańskie, czy nie mniej zachwycające Łęgi Nadnoteckie, ale Bydgoszcz też je ma. Ma je nad Kanałem Bydgoskim; łęg wiązowo- jesionowy...





I niewątpliwy raj dla zielarek...




Ech! Ślimak, ślimak pokaż rogi... i pokazał, bo ma się czym chwalić...


I co rusz Bożenka daje o sobie znać- jak widać z wielu zdjęć...

Dzięgiel często mylony z niebezpiecznym barszczem dlatego też zawzięcie niszczony...


A na naszych oczach spadła budka lęgowa, w której były dwa pisklaki sikorki bogatki. Pan Dawid usilnie próbował prosić wszelkie służby o pomoc w jej ponownym zawieszeniu, bowiem rodzice piskląt nie zraziły się tą sytuację i przylatywały z pełnymi dziobkami do swoich dzieci. Jadnak nie można było zostawić jej na ziemi z wiadomych powodów. Niestety, owe wszelkie odmawiały pomocy tłumacząc się niemożnością czy też brakiem tzw. narzędzi wykonawczych. A my, grupa turystów w swoim mieście, nie posiadaliśmy ze sobą drabiny, a nawet żadnego sznura, by z niego ją zrobić, bowiem połamanych gałęzi nie brakowało... Nadzieja w rodzicach piskląt, że nie porzuciła gniazda z dziećmi... 




Jadwiga

3279/ Notes do torebki z miejscem na zdjęcia...

 Już jakiś czas temu poczyniłam ów notes- album z pozostałych papierów z kolekcji Old Marina od Scrap Boys. Na kartki notesu posłużyły mi pa...