sobota, 20 września 2025

3280/ Warsztatowy jesienny wianek...

 Zafundowałam sobie kit do stworzenia jesiennego wianka u Ewy z Cynkowego Poletka Ucieszyłam się jak zobaczyłam ofertę Ewy, bowiem kombinowałam gdzieś w sobie stworzenie takowego wianka. A oto mój wianek jesienny z kitu od Ewy 









Poniżej wianek Ewy, według którego zdjęcia tworzyłam swój. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie dołożyła paru ozdób... Jestem zadowolona z efektu, jednocześnie będąc dumną z siebie 😍😎
 

Jadwiga

3 komentarze:

  1. Fajny Ci ten wianek wyszedł, choć ja z tych co KITU nie kupują żadnego, po prostu uważam że ich cena jest dużo zawyżona, choć faktycznie ułatwiają znacznie stworzenie konkretnej pracy bo dostajemy to co jest nam faktycznie potrzebne. Choć jak piszesz i tak dodałaś do tego KITU swoje elementy. Plus jest takie że KIT kupując płacimy tylko raz za koszty przesyłki, choć Ty mieszkasz w dużym mieście i na pewno wszystkie elementy z tego kitu możesz kupić na miejscu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, czym większa aglomeracja, tym życie jest droższe (towar, usługi, rękodzieło), zatem z mojego punktu siedzenia (widzenia), uważam, że nie zapłaciłam drogo za kit. Bowiem gdybym chciała kupić te wszystkie elementy, wyszło by mnie zdecydowanie drożej. Za samo ringo zapłaciłabym zapewne sporo kasy. Zeszłego roku kupiłam świąteczny wianek na drzwi za 150 zeta po przecenie z 320 zł, gdzie tylko dzwony i szyszki są kupne, a reszta z lasu. I nie powisiała tyle czasu ile bym chciała, bowiem igliwie się sypało na potęgę. A ten wianek mam na lata (z możliwością modyfikacji). Teraz przykład z mojego podwórka (sama jestem krawcową): tylko podrzucenie spódnicy overlokiem to koszt 30- 50 zł w zależności od obwodu dołu. Ile czasu zajmuje ta praca? Nawet pięciu minut- sprawdziłam na zwykłej maszynie... I wiesz co, Aniu, doceniam; i usługi krawieckie, i usługi hydrauliczne, i usługi firm sprzątających, choć gdzieś te moje drugie "ja" buntuje się na każdą drożyznę

      Usuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3281/ Recyklingowe warsztaty...

  Warsztaty odbyły się zeszłej środy w Bibliotece Głównej po wakacyjnej przerwie. Tworzyliśmy przestrzenną jesienną pracę... Po powrocie z ...