niedziela, 31 marca 2013

386/ Kolorystycznie w Diabelskim Młynie...

Siedzę z dala od domu w te święta, i aby nie myśleć o tęsknocie, która mnie wypala, 
postanowiłam, pomimo świątecznego czasu, zrobić parę kartek.
Jak pisałam: tęsknota wypala, a także zagłusza wenę, korzystam z mapek i wyzwań.
Jednym z nich wyzwanie kolorystyczne w Diabelskim Młynie,
na które zrobiłam już jedną pracę, a ponieważ można wystawić kilka,
oto druga moja praca według podanej palety barw...





1 komentarz:

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...