niedziela, 30 czerwca 2013

475/ Związane ręce... :(

Gdy przebywałam w Anglii i cokolwiek bym nie chciała zrobić w stronę scrapbookingu, to zawsze czegoś brakowało... Powróciłam do kraju tydzień temu i... cokolwiek bym nie chciała zrobić w kierunku scrapbookingu, to okazuje się, że o czym nie pomyślę to tego brakuje. Było wynająć kontener i zapakować w niego wszystko i wrócić z kontenerem... a tak?... paczki jeszcze tkwią w Anglii i nie ma widoków na ich szybkie "przybycie" :( Chodzę więc, a właściwie snuję się, nie mogąc znaleźć sobie ni miejsca, ni zajęcia dla niecierpliwych rąk... :/ O czym nie pomyślę, by zrobić, to brakuje albo elementów, albo bazy, albo narzędzi :/ Napoczęty rolo-album - bo tak będę nazywać albumy z rolek po papierze toaletowym- obiecałam dokończyć z pokazem po powrocie do kraju- tkwi w Anglii :/ Mój album przeznaczony na candy również uziemiony w Anglii :/ "Przepyszne" zdobycze i "wyrwane" z zapomnienia, poutykane w zakamarkach, przydasie- wszystko za morzem :/ Moje prace, które zrobiłam będąc tam- liczne prace- utknięte w kartonach, na pewno stracą na wyglądzie :/ Zaufany kurier nie odpowiada na telefony, bym mogła złożyć zamówienie na przewózkę tego wszystkiego...Jestem zdruzgotana tym faktem!!!... :(  Chyba trzeba będzie przeprosić maszynę do szycia i w tym kierunku popracować, albo wyjąć zapomniane szydełko... Ale dość utyskiwań- idę poszukać jeszcze parę przydasi, które dołączę do tych już odłożonych jako dodatek do candy, by móc je wysłać tuż po losowaniu, a "zagubiony" w świecie albumik wysłać po jego "przybyciu". Może w tych poszukiwaniach "wpadnie" mi w ręce szydełko, bym mogła przypomnieć sobie "parę chwytów" z jego udziałem... Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mnie i życzę cudownej niedzieli, dużo słońca nad głową i wspaniałych wrażeń- takich, które wpisują się w pamięć na długie, długie dni :)

22 komentarze:

  1. Kto jak kto ale Ty Jadziu na pewno potrafisz zrobić coś z niczego. Przypomnij sobie początki gdy nie miałaś jeszcze przydasi i narzędzi. To może być ciekawe doświadczenie. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci żeby Twoje skarby szybciutko wróciły do domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewo- właśnie zgłosiłam swoją chęć na wymianę ATeCiakową w Craft Artwork... ro maleństwo mieści się w moich wyobrażeniach w tej sytuacji ;)

      Usuń
  2. Ja ci kiedys napisałam ze masz wrócić z przyczepą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu- ja nawet samochodu nie mam, a co tu mówić o przyczepie :) Nie wspomnę już o prawku :)

      Usuń
  3. Życzę aby szydełko jak najszybciej wpadło w Twoje ręce, bo jeśli Twoje szydełkowe twory są tak cudowne i wyjątkowe jak pozostałe rękodzieło to już nie mogę doczekać się Twoich prac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje szydełkowe "twory" były iście użytkowe- proste szaliki, poduszki, serwetki i bieżniki, kocyki, kamizelki i... spódnice. Tych ostatnich miałam, by nie przesadzić, kilkanaście- chyba tyle, ile ówcześnie kolorów zawierała paleta barw. Ooo!... laaata temu... Z tego wszystkiego zostały mi się może ze dwie kamizelki, z których jedna uwięzła w Anglii :)

      Usuń
  4. oj biednas ... niestety u nas tak jest że czesci zreczy brakuje a wiekszosć musze zamawiac na internecie albo jesli chodzi o jakieś skrzynki to mój maz się wprawia w budowie ... życze aby wszytko szybciutko do ciebie powróciło ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się w końcu skontaktować z "moim" kurierem, ale będzie mógł przewieźć moje bagaże najprędzej w przyszłą sobotę... Ach!...

      Usuń
  5. W takich sytuacjach nie pozostaje nic innego jak zrobić coś z niczego:) jestem pewna, że sietnei sobie poradzisz z takim zadaniem:) Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na kolejne prace:) Pozdrawiam i życze miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak odpowiadałam koleżance Ewie Jurewicz- zrobię parę ATeCiaków na wymianę... A parę, by mieć z czego wybierać... ;)

      Usuń
    2. No właśnie,nie wierzę,że nie zrobi Pani jakiegoś cuda z tego co jest pod ręką!
      A jeśli nie,to może jest jakiś zaległy album,który nie doczekał się jeszcze premiery filmowej i warto by ją nakręcić?:)

      Usuń
  6. Och nie zazdroszczę Ci tej sytuacji... ale wierzę,że raz dwa i Twoje wszystkie paczuszki przybędą za Tobą. Kolekcjonuj pomysły by potem móc je w cudowny sposób realizować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już skontaktowałam się z kurierem- przewiezie je nie prędzej, jak w przyszłą sobotę... Kolejny tydzień będzie się niesamowicie dłużył :/

      Usuń
  7. Jadziu - dasz radę! Ja w Ciebie wierzę i na pewno już nie długo na Twoim blogu będziesz się nam chwalić swoimi nowymi tworami zrobionymi z "niczego" a ja już teraz jestem pewna, że jak zawsze nas zachwycą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie ;) Dziękuję za to, że wierzycie we mnie- to dodaje mi skrzydeł :) To tak, jak z najlepszymi przyjaciółmi- pozwalają mi rozwijać skrzydła i przyjmują taką, jaka jestem ;) Dziękuję raz jeszcze- takie drobne gesty życzliwości są dla mnie niezwykle ważne...
      Pozdrawiam Wszystkich, którzy do tej pory mnie odwiedzili i tych, którzy jeszcze tu zajrzą :)

      Usuń
  8. szydełko fajna sprawa :) ja uwielbiam ... zawsze można powalczyć z szydełkowaniem kwiatków do scrapów lub małych serwetek ... ja obecnie jestem poza domem i znam tenj ból :)... Wyzwania kuszą, pomysł jest a ciągle czegoś brakuje ...

    OdpowiedzUsuń
  9. No to znasz ten ból, ja znam Twój- jeszcze siedem dłuuuuuuuuuuuuugich dni i paczuszki powinny (mam nadzieję) wylądować pod moimi drzwiami... :)
    Pozdrawiam i życzę miłego pobytu poza domem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic się nie martw!
    A może to właśnie czas na odpoczynek?
    Cierpliwości i głowa do góry.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Ano właśnie zauważam u Ciebie niepokój twórczy. Chodzisz i chcesz coś zrobić a tu brak tego, brak tamtego, a rączki świerzbią... więc złapiesz szydełko, a może chociaż maszyna do szycia, a może puszkę farbą pomaluję...
    Oj rozumiem, rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..."a może puszkę farbą pomaluję?..."- prędzej okleję tapetą, bowiem nigdy malowanie mi nie szło, bo mi nie pasowało, a tapetowanie i owszem... a szydełka nie znalazłam- będę w pobliżu pasmanterii to kupię, bowiem myślę, że szydełko musi być na podorędziu :)
      A teraz całkowicie wpadłam w niepokojący nawet mnie marazm- świadomy... Ech!... Dzięki za komentarz- one jakoś trzymają mnie przy życiu :)

      Usuń
  12. To nie powód do niepokoju czy zmartwienia, a do twórczego wykorzystania takiej sytuacji, ja właściwie cały czas pracuję bez przydasi, mam jedynie, nożyczki, klej, taśmę dystansującą, 3 dziurkacze i papiery do cięcia, a jakoś daję radę :D to dopiero jest rozwijające, jeśli wszystko trzeba zrobić samemu od początku do końca, polecam i trzymam kciuki
    Mimowolne Zauroczenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz kochana rację- przecież nie tak dawno (jednak trochę dalej) zaczynałam tworzyć z pomocą jedynie recyklingu i byłam nawet z moich prac zadowolona i dumna. Uświadomiłaś mi, że tu chyba bardziej o niepokój o losy tego wszystkiego chodzi, jak o to, że nie mam z czego tworzyć... Dzięki- biorę się w takim razie w garść- bo jak ma przepaść to przepadnie i z moim niepokojem) i postaram się wrzucić jakąś pracę jeszcze przed wieczorem. Dzięki raz jeszcze :)

      Usuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3186/ Miesiąc pamięci- cmentarz Bielawski...

Listopad rozpoczyna się dwoma dniami, które od samego początku świata wysławiają mądrość; pierwszy dzień wspomina świętych, drugi zmarłych. ...