środa, 17 grudnia 2014

1041/ Maraton...

Śpieszę do Was po krótkim śnie, by pokazać kolejne moje karteczki świąteczne. Ktoś zapyta: "Po co tyle"... Otóż zaistniała potrzeba dorobienia tyle kartek świątecznych ile się jeszcze da, na rzecz pielgrzymki; i to na wczoraj. Zarwałam noc, ale jestem zadowolona z efektu, tak ilościowego jak i jakościowego. I tak powstało 15 kolejnych kartek. A tu jeszcze i ja będę potrzebowała kilka kartek... No ale cóż, co roku dochodzi mi parę osób, które pragnę obdarować własnoręcznie zrobioną karteczką. Tak więc kolejna noc przede mną :p

























































Pozdrawiam cieplutko
Wasza Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3268/ Steampuk Journey- album...

Trochę czasu mi to zajęło, ale nie żałuję go jako stracony, bowiem jestem z niego dumna. A może dzięki niemu odnoszę takie poczucie. Album s...