Przyleciały kolejne trzy karteczki :)
od Kasi z bloga: przez dziurkę od klucza
od Agaty z bloga: vairatka handmade
i od Ewy z bloga: przygoda Yvette
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za pamięć;
karteczki są cudowne, a nie pamiętam, czy Wam posłałam ode mnie :p
Poza tym i spóźniony Gwiazdor dotarł z prezentem :)
Jakby wyczuł, że ułatwi mi pracę, bowiem wczoraj wpadło mi zamówienie od przyjaciół na Ich 25 rocznicę ślubu, na winietki na stoły, (aż 120 szt). Ręcznie kroić byłoby trudno i długo, a tak uporałam się w minutę osiem z przykrawaniem ich.
Więcej jutro na blogu, bowiem nie mam czasu focić, bo winietki muszę oddać przed 3 stycznia.
Miałam też ochotę na nową zakładkę do książki ;)
Oto ona...
Wykorzystałam do niej jedną z laleczek, jakie dostałam od Janusza z bloga:
Jest minimalistyczna, całą jej ozdobą jest właśnie owa laleczka :)
Janusz; raz jeszcze dziękuję za ten wspaniały, świąteczny prezencik...
A co do prezentów; od października jest przygotowany dla Lena Pit, ale utraciłam dane :p
Proszę o kontakt na maila ;)
Pozdrawiam
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)