I później wyszły Wszystkie na raz, zostawiając po sobie cztery puste kąty i ciszę... Taką, że aż w uszach dzwoni :/ Wciąż jeszcze lekkim poszmerem echo rozmów i śmiechów się odbija to tu, to tam... Wszystkie na raz wyszły :/ Co robić, by tę ciszę i pustkę zabić; coś trzeba zrobić prócz minimalistycznej zakładki. Mam jeszcze "Dom Róż" z Lemoncraft; pocięłam i zrobiłam kolejną karteczkę, by zająć czymś sobotnie popołudnie, czy jak kto woli, długi wieczór. Tak powstała tak samo minimalistyczna, jak ta zakładka. Dlaczego taka?... Bowiem żal było zasłaniać elementami piękny wzór akurat tego arkusza :) A oto i karteczka
A na przyszłość proszę- wychodzimy pojedynczo,
bo serce za słabe na tak drastyczne zmiany z minuty na minutę :)
Wasza Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)