Chyba jeszcze by trochę poleżał niedokończony, gdybym nie postanowiła obdarzyć nim kogoś;
koperta zaadresowana już czeka na wypełnienie i wyniesienie na pocztę.
Mam nadzieję, że po nowym roku nie będzie poczta miała kłopotów z dostarczeniem w rozsądnym terminie. Wspominam, bowiem pewne przesyłki wysłane na długo przed Wigilią docierają dopiero teraz. Dziś znalazłam w skrzynce przesyłkę nadaną 17 grudnia :/ Ot pocztowa rzeczywistość.
Ale dość narzekania; na koniec zajaweczka czegoś, co mi leży najbardziej ;)
I tak powróciwszy do szarej rzeczywistości, jak ci bezdomni do swojej tułaczki,
jak ci samotni do swoich pustych kątów, i cała reszta świata do normalności,
pozdrawiam Was z optymizmem w sercu ;)
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)