Taaa...
wszystko to między gabinetem, a gabinetem :p
...łącząc ze sobą jakże różne papiery,
stworzyłam kolejną kartkę z serii: "Oczarowanie", ale...
Otóż właśnie;
papiery z bloomcraft: "Oczarowanie"
i z nieznanej mi kolekcji (podarunek od Którejś z Was)
i ptaszki do samodzielnego wycinania (chyba z???...) :p
Znalazłszy stare radełko, w pudle z wyposażeniem, równie starej maszyny do szycia,
nie zawahałam się go użyć. Potraktowałam nim brzegi wszystkich warstw ;)
Napis wycięty z marginesu papierów Ulki ;)
I to już resztka resztek z oczarowania ;)
A radełko będzie mi teraz częściej towarzyszyć przy tworzeniu.
Niewątpliwie wygodniejsze od wyciągania maszyny i stębnowania brzegów.
Na kolorowe "stębnowanie" radełkiem też mam metodę,
ale o niej w następnym poście z kolejną kartką, którą mam na tapecie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)