Kochani, dziś oprócz kartki, parę zdjęć radełkowania kolorowych ściegów.
Schowało mi się stare radełko na długie lata, by utrudnić życie?... :p
- chciało pójść na emeryturę, skubane
Nic z tego! kochanieńkie,
zawiśniesz na szyi, bym miała cię pod ręką i wciąż na oku
i będziesz od tej pory stębnowało gdzie popadnie :p
A tu już twoje dzieło, pierwsze kolorowe na kartce ;)
Pocztowe znaczki z odzysku posłużyły za ozdobniki- jak Wam się to podoba?...
Poniżej dzieło mojego radełka w kolorowym stębnowaniu...
Zamiast nici...
Zamiast maszyny...
Zamiast igły...
Zamiast szycia...
No i tak się te wszystkie kolorki pięknie i wyraźnie prezentują...
Przy okazji stwierdziłam, że moje współczesne radełko nie potrafi tak ładnie stębnować
Ma mniejsze kółko przez co odbija krótsze odcinki, także i blado to robi;
ale, jak to powiadają: na bezrybiu i rak ryba :p
Zatem, kochani, radełka w ruch!!! ;)
Ps. kochani, kto ma radełko do ciasteczek niech wypróbuje i się chwali na blogu,
to sobie też dokupię, by stębnówki nie były takie nudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)