Album... stworzony i przeznaczony dla Jednej z Was,
Niestety, nie dotrze na czas, bo zbuntowała się dwustronna taśma klejąca.
Czemu się tak stało, trudno znaleźć mi przyczynę.
Albumy, jak wiele innych papierzastych, na jednej półce stoją,
a gdy przychodzi pora na wysyłkę, taki zonk z jednym z nich :/
Zatem nic innego mi nie przyszło do głowy, jak ratowanie i...
o dziwo, nawet nie brałam pod uwagę, że pójdzie tak gładko.
Ale po kolei (zdjęciami)...
Klej z taśmy się rozpuścił tłuszcząc okładkę z obu stron
O dziwo, pozwolił na bezproblemowe odklejenie wierzchniej warstwy,
ale niestety ciągnął się jak guma do żucia, zatem...
...zatem trzeba było spodnią warstwę też zerwać,
ale i ona okazała się przesiąknąć klejem :/
Nie pozostało nic innego jak delikatnie odkroić grzbiet z kartami
i poczynić nową okładkę ;) Nie było łatwo :/
I tak powstał niemal całkiem nowy album :)
A oto winowajce zamieszania :/
Natychmiast wylądowała na niskim parterze (czytaj: śmietnik).
A na poprawę humoru małe co nieco <3
I jak zwykle pięć takich półmisków- nie wszystkie zmieściły się w kadr :p
Jadwiga
Fakt , ręce opadają.... Człowiek się tyle natrudzi a tu tak heca !
OdpowiedzUsuńTeż by taśma wylądowała w śmietniku !
Jadziu wspaniale uratowałaś sytuację.:) Ale kusisz pączkami...
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że dało się go uratować, bo na prawdę szkoda by było. A druga okładka jest piękna :) I smacznych tych pączusiów Ci życze.
OdpowiedzUsuńO rany głupia taśma zmarnowała tyle twojej pracy. Po naprawie album równie dobrze wygląda.
OdpowiedzUsuńdobrze, że przynajmniej udało się go uratować, ale na pewno stresu wiele przyspożył
OdpowiedzUsuńOjej, ale pech, skarbie. Chociaż ta druga okładka jeszcze piękniejsza od pierwszej (koronka - miodzio).
OdpowiedzUsuńTulam<3
I moim zdaniem druga wersja jest jeszcze piękniejsza ale szkoda włożonej pracy. Dobrze, że udało się uratować resztę. A pączki wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Jadziu :)
Jadziu jest wielka! Trud duży ale efekt piękny. Wyobrażam sobie jak się czułaś w pierwszej chwili. Pączusie kuszą , och kuszą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba ta druga wersja. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
OdpowiedzUsuńPięknie wybrnęłaś z katastrofy, ale teraz efekt jest równie piękny. Człowiek się napracuje cieszy jak skończy a potem taki efekt przez taśmę. Jednak nie ma co się poddawać widzę, że tego nie zrobiłaś i super :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń