czwartek, 28 listopada 2019

2248/ Co mają klamerki do albumu...

Powinnam raczej zatytułować: "Nietypowa okładka".
Dlaczego nietypowa? Bowiem stuprocentowo recyklingowa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby recykling nie dotyczył popsutych klamerek drewnianych. Jakiś czas temu widziałam gdzieś w internecie rękodzieło wykonane z rozebranych klamerek i podobało mi się to, ale sama bym nie wpadła na wykonanie czegokolwiek z klamerek, bo swoje mam plastikowe. Jednak przeszukując kartony ze świątecznymi przydasiami wpadłam na drewniane klamerki, które swojego czasu przygotowałam na ozdoby świąteczne, których nigdy jednak nie wykonałam- zabrakło bowiem cierpliwości do tego drobiazgu. Teraz, gdy klamerki wpadły w ręce, przypomniałam sobie tę czyjąś pracę i postanowiłam zmierzyć się z inspiracją...














"Rozebrane" klamerki naklejane na tekturę introligatorską najzwyklejszym, choć niezwykłym "Magikiem". Elementy metalowe mocowane za pomocą Gel Madium. Po wyschnięciu wszystko potraktowane gesso i z lekka ostemplowane...

I filmik gotowej pracy.


Jadwiga

2 komentarze:

  1. Ale super, już wiele rzeczy widziałam zrobionych z klamerek, sama też co nieco zrobiłam, ale okładka... pierwsze widzę, a wyszło świetnie.

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3158/ Nowe początki...

  No to powolutku zaczynam cięcie. A zaczynam od Old Marina od ScrapBoys mini albumikiem. Wycinanie elementów poszło całkiem dobrze. Baza ...