Dawno chciałam go zrobić, ale jakoś tak schodziło... Teraz przygotowuję się do stworzenia mini albumu z czterech tylko stron, ale właśnie takich składanych. Pomyślałam, że zaproponuję tworzącym albumy wykorzystanie w nich takiego rozwiązania. I nie musi to być mini album... Arkusz 31,5 x 30,5 kładziemy przed sobą w pionie. Od lewego brzegu do środka odmierzamy 10cm. To samo robimy od prawego brzegu i bigujemy oba odcinki. Od góry do dołu odmierzamy kolejno: 8cm, 0,5cm, 8cm, 1cm, 8cm, 1cm i bigujemy...
Kolejny zabieg to uważne wycinanie w miejscach zgięć "niepotrzebnych" miejsc...
Kolejna czynność to zwężenie co drugiego na przemian pola według uznania, jaka ma być głęboka kieszonka.
Kieszonki można przykroić dziurkaczem kółkiem lub brzegowym, czy po prostu zostawić jakie są. Ja pokusiłam się na brzegowy dziurkacz/ koronkę.
Pozginałam wstępnie w miejscach bigowania.
Tymczasem ma to być albumik sam w sobie, do torebki, zatem będzie zamykany na opaskę. Szerokość pozostawiam do własnego uznania i bigujemy: 8,01cm, 1,01cm, 8,01cm, 1,01cm... Skrajne odcinki mogą być krótsze od 8cm, ale tak, by zostało miejsca na sklejenie ich ze sobą, tworząc opaskę.
Taki mini albumik można też stworzyć z arkusza A4, ale trzeba sobie obliczyć odcinki do zbigowania. Życzę powodzenia w tworzeniu, do czego serdecznie namawiam. A jutro przedstawię gotowy albumik.
Jadwiga
Niby jeden arkusz, a można z niego wyczarować prawdziwe cudeńko...
OdpowiedzUsuńTwoje kursiki są super.
OdpowiedzUsuń<3