Lubię je obserwować, nasłuchiwać, polować na nie z aparatem. Dzisiejsze zdjęcia z dwu dni- balkonowe, które sama zwabiłam ustawiając im karmidełka. I podniebne z wietrznego dnia, kiedy to "rzucały" się z dachu w wir wiatru...
Ten uparcie i zadziornie gapił się na mnie, gdy pstrykałam zdjęcia, zdając się pytać: a chcesz w ryło? rodo nie obowiązuje ciebie? 😂😂😂
Kolejny liczydusza, a może szuka miejsca, by się wślizgnąć 😁
Opuściwszy punkt widokowy, przymierza się do zlotu między braci 😉
A tu już podniebne ptactwo, które z równym zainteresowaniem obserwuję
Jadwiga
Ja też lubię obserwować miejskie ptaszki .Właśnie zastanawiałam się ćzy już zamontować karmnik.Mój leśnik powiedział że jeszcze za wcześnie ale widzę że ptaszki zadowolone.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Jadziuniu
Aż dziwne, że ptaszki się nie spłoszyły. U mnie trudno obserwować, bo tylko mały ruch za firanką, a już uciekają. Piękna dokumentacja z obserwacji ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńJako wielki ptakolub podziwiam te zdjęcia, Jadziulku.
OdpowiedzUsuńTulam<3