wtorek, 26 października 2021

2648/ Osiedlowe ptactwo...

Lubię je obserwować, nasłuchiwać, polować na nie z aparatem. Dzisiejsze zdjęcia z dwu dni- balkonowe, które sama zwabiłam ustawiając im karmidełka. I podniebne z wietrznego dnia, kiedy to "rzucały" się z dachu w wir wiatru...


Ten uparcie i zadziornie gapił się na mnie, gdy pstrykałam zdjęcia, zdając się pytać: a chcesz w ryło? rodo nie obowiązuje ciebie? 😂😂😂

Kolejny liczydusza, a może szuka miejsca, by się wślizgnąć 😁

Opuściwszy punkt widokowy, przymierza się do zlotu między braci 😉



 A tu już podniebne ptactwo, które z równym zainteresowaniem obserwuję










 

Jadwiga

3 komentarze:

  1. Ja też lubię obserwować miejskie ptaszki .Właśnie zastanawiałam się ćzy już zamontować karmnik.Mój leśnik powiedział że jeszcze za wcześnie ale widzę że ptaszki zadowolone.
    Miłego dnia Jadziuniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż dziwne, że ptaszki się nie spłoszyły. U mnie trudno obserwować, bo tylko mały ruch za firanką, a już uciekają. Piękna dokumentacja z obserwacji ! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako wielki ptakolub podziwiam te zdjęcia, Jadziulku.
    Tulam<3

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3190/ Spacer z przyjacielem...

  W sobotnie wczesne popołudnie przyszedł do mnie w służbę piesek sąsiadów na kilka godzin. Oczywiście spacer z nim był obowiązkowy. Udaliśm...