środa, 12 października 2022

2843/ Jesienne aktualności z balkonowego ogródka...

 Już od jakiegoś czasu jesień rządzi się tu i ówdzie swoimi prawami. Trzeba jednak przyznać, że tego roku onieśmiela swym pięknem i wyjątkowością; jest słonecznie, ciepło i bardzo kolorowo. Na moim balkonie kwiaty postanowiły powtórnie zakwitnąć, nic sobie nie robiąc z obecności jesieni i sikorek bogatek, które natomiast, nie zważając na ciepłe dni, już przybyły z zimnej północy i wschodu, cieszą swą obecnością. Odwiedzają mój balkon interesując się domkiem dla ptaków. Czy ów byłby odpowiedni dla nich, oto jest pytanie, niemniej jednak co rusz jakaś para sikorek szacuje jego możliwości mieszkaniowe. Nie miałabym nic przeciwko zamieszkaniu domku przez nie, i nawet przepięłam go w bardziej spokojniejsze dla ptaków miejsce, ale czas pokaże, czy któraś para wybierze go na swój dom. Kochani, byłabym przeszczęśliwa 💝 Teraz jednak zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć po "przemeblowaniu" i usunięciu pozostałości po krzewach pomidorów.











Oprócz sikorek i od czasu do czasu mazurków osiadłych w okolicy i zajmujących okoliczne krzewy, z poddasza, gdzie zajmują domki lęgowe, zlatują młode wrony, ale nie robią szkód w roślinach. Taka tam młodzież, której do nauki latania przydaje się barierka mojego balkonu.
A jak się sprowadzą do mojego ogródka to...
Będą ćwierkać, świstać, kwilić, Pitpilitać i pimpilić... jak pisał Julian Tuwim w Ptasim Radiu. A jak się sprowadzą...
Na poniższym zdjęciu widać samiczkę sikorkę zainteresowaną domkiem, ale jednak parka odleciała.





Parę dni temu dokupiłam dwa żywotniki, by zagęścić roślinność balkonową, bowiem za chwilę pozostałe kwiaty albo zwiędną, albo wstawię do mieszkania.


A wszystko toczy się przy takich zjawiskowych wschodach otulonych mgłą...


 
Jadwiga

2 komentarze:

  1. Skarbie, na Twoim balkonie sama bym chętnie zamieszkała, nie mówiąc o sikorkach. Może jakaś parka będzie nocować w tym domku, a wiosną założy gniazdko. U mnie niestety nie jest to możliwe, bo nie mam logii, tylko maleńki balkonik wystający poza budynek. Ale za to karmię sikoreczki cały rok.
    Posyłam uściski i buziaczki,
    Małgosia X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu droga, mój balkonik też maleńki, metr dziewięćdziesiąt na siedemdziesiąt centymetrów, ale daje teraz tyle radości, że mogę się nią z Wami dzielić <3

      Usuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3182/ Okolicznościowa...

  Jestem gotowa zaprzyjaźnić się z niebieskim kolorem. Tę kartkę tworzyło mi się wyjątkowo dobrze, i nawet ten niebieski kolor, który nie je...