środa, 28 czerwca 2023

2997/ Wisłą do Fordonu...

 A jeżeli Fordon, szczególnie zaś Stary Fordon, to ze Stowarzyszeniem Miłośników Starego Fordonu i z przewodnikiem po nim Damianem Rączka. Ja ze swojej strony zapodaję kilka zdjęć z tej niezwykle ciekawej wycieczki.

Wieża kościoła pw. Św. Mikołaja


Niewiele dalej kościół Św. Jana Apostoła i Ewangelisty



Tuż obok, a właściwie na przeciw, od strony Kapeluszników, pod dwójką stoi niepozorny dom z kuczką, która całkiem niedawno przeszła rewitalizację dzięki staraniom Towarzystwa Miłośników Starego Fordonu.





Na furtce prowadzącej do "włości" budynku z kuczką, takie oto perełki, o jakie coraz rzadziej w otaczającym świecie




I takie oto przesympatyczne rysunki? malowidła? murale? na ścianie budynku sąsiadującego z więzieniem.


Więzienie z dawną komorą celną z lat osiemdziesiątych osiemnastego wieku. W 1853 roku przekształcona w zakład poprawczy dla dziewcząt, a następnie w więzienie dla kobiet.



Pozostałości po warsztacie tkackim, który popada w ruinę i nie widać nadziei dla niego- niestety. Dzisiaj jest to wysypisko odpadów wielkogabarytowych, w miejsca, gdzie tylko człowiek może dosięgnąć, a nad którymi odpowiednie służby nie mogą, nie chcą, czy też nie potrafią zapanować.


Z inicjatywy TMSF w roku 2017 powstał mural na zachodniej ścianie więzienia. Jego nazwa to... nomen omen: "Brama do nieba", a napis nad nią brzmi: "BONUS INTRA. MELIOR EXI" co w tłumaczeniu: "Dobrym wejdź, lepszym wyjdź"...

Po drodze na nabrzeże mijamy budynek na murach którego znajdują się tabliczki powodziowe: 2 i 3 kwietnia 1888r. 33,9m. 23 marca 1889 33,6m i dwie żeliwne wskazujące poziom Wisły: 1929r. 34,4m 1923 34,1m


Widok na nabrzeże portowe- nowe nabrzeże portowe. Niewątpliwa atrakcja dla mieszkańców, gości i turystów. Choć tych ostatnich póki co niewielu, ale zapewne to się zmieni, dzięki między innymi rejsom statku wycieczkowego.



A tu widok z nabrzeża na więzienie. Na drugim zdjęciu majaczą wieże Św. Mikołaja i Św. Jana i komin, prawdopodobnie papierni, ale to zgaduję, bowiem nie doszłam do takiego stwierdzenia z żadnych stron internetu traktujących o historii tego miejsca Starego Fordonu.


 

 
Poniżej natura pokazuje swoją moc; tabliczka z napisem: "Promenada" została "przywłaszczona przez rosnące obok niej drzewo. Po prostu wrosła w nie...


 
I dalej nabrzeżem, tym nowym i tym starym na wschód w stronę mostu, mijając zabudowania...







 
Takie obrazki wyprowadzają mnie z równowagi; raz, że zaśmiecanie i zakwaszanie wody i środowiska, dwa, ludzie nie nauczą się chyba nigdy, że ptactwu nie serwuje się pieczywa, w którym, choć szczypta, ale jest sól- trucizna dla pierzastych... A w tym roku, kto słyszał, nastąpił pomór wśród ptactwa, szkoda, że wśród nieszczęśników znalazły się też te, które "służą" pośrednio człowiekowi, polując na wszelkiego rodzaju szkodniki (myszy, szczury...)

 
W tym miejscu pracował żuraw szynowy...





Jadwiga

9 komentarzy:

  1. Jadziu, myślę że z powodzeniem sama mogłabyś sama być przewodniczką po Bydgoszczy. Cudowne są te wirtualne wycieczki z Tobą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, tylko nie to, bo jako introwertyczka zapominam języka w gębie ;)

      Usuń
  2. Ach, tyle wspaniałości jest w Fordonie i jak szczęśliwie ominęliście centrum sklepowe. A napis na murze więzienia szczerze mówiąc brzmi jak sarkazm... No, ale ja jestem czepialska jeżeli chodzi o słowa.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z napisem to prawda- sarkazm. Ale to sami więźniowie malowali ten mural mając świadomość znaczenia słów

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa relacja z wycieczki :) Podobało mi się to zdjęcie ze starą skrzynką listową.

    Wszędzie jest problem z rzucaniem pieczywa ptakom, chyba w każdym mieście. Niektórzy ludzie, nic a nic nie chcą się zmienić. Zostawiają suchy chleb w reklamówkach kolo śmietników, a potem sroki i wrony rozwlekają po chodnikach.Są tacy co nawet za blokiem na trawnik wyrzucają gołębiom...bo tak kiedys robili i nikomu to nie przeszkadzało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, niedaleko gdzie mieszkam jest piekarnia- tam, przed sklep, ekspedientki rozsypują okruchy i pokruszone pieczywo którego nie sprzedały nawet po przecenie. Taka oto świadomość panuje w społeczeństwie

      Usuń
  4. Wspaniała wycieczka Jadziu. Bardzo podoba mi się skrzynka pocztowa, szkoda, że niszczeje. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, to chyba jest używana. Po prostu ze starości, a może jacyś wandale z lekka ją potraktowali. W rzeczywistości jest masywniejsza

      Usuń
  5. Lubię te wirtualne spacery z Tobą, skarbie.
    <3

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3196/ Historia związana z Kościołem Klarysek..

  Mówi się Kościół Klarysek , ale to nazwa potoczna, która przylgnęła do mieszkańców Bydgoszczy od stuleci, sięgająca roku 1448, kiedy to by...