Tytuł posta jak u Ewy z Cynkowego Poletka i to nie dlatego, że nie miałam pomysłu na tytuł, a dlatego, że jest nowe. Nowe jak Nowy Rok, nowe, jak nowy nabytek, nowe, jak nowość pod moim dachem. A jest to rękodzieło spod rąk Ewy, które tak bardzo uwielbiam...
Pięknie zapakowana paczuszka, z pietyzmem i czułością, przyszła w nienaruszonym stanie, o co się obawiałyśmy z Ewą...
Ps. Papier pakowy, ozdobny i tag będzie wykorzystany do moich śmieciuchów (Junk- Jurnali) i oczywiście sznurek też- a jakże 😉
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)