...pod takim "szyldem" zwiedzaliśmy Inowrocław Uzdrowisko w minioną sobotę z kameralną grupą fanów Turystyki bez Filtrów uwielbiających dłuuuugie spacery nie tylko po rodzinnym mieście. Nie będę się specjalnie rozpisywać, ale zapodawać linki, bowiem jako nie- mieszkanka Inowrocławia, nie miałabym dużo do powiedzenia A Inowrocław jest ciekawym miastem... Zdjęć sporo i ponownie postanawiam podzielić je na dwa posty. Spacer z dworca głównego Inowrocławia zajął nieco czasu i energii, zatem nie ma zdjęć z tego odcinka spaceru. Zaczęłam je robić od pierwszego zatrzymania, czyli sprzed i z wewnątrz Kościoła św. Józefa, czyli; Kościół Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny; wielka szkoda, że tak mało o parafii, szczególnie zaś o jej historii w internecie... Natomiast zapraszam na stronę Pana Piotra: "Turystyka bez filtrów" na cykl tematów o Inowrocławiu
Kaplica Bożego Ciała nikt z nas nie wchodził do wewnątrz, by nie przeszkadzać potencjalnym adoratorom, ale z tego, co już wcześniej wiedziałam, wnętrze jest piękne i czuje się tu siłę modlitwy...Przepiękne witraże w Ołtarzu Głównym
Jedna ze stacji drogi krzyżowej wykonanej w ciekawym stylu- sceny na tle szklanego barwionego tłaŚw. Antoni z Dzieciątkiem Jezus w jednej i chlebem w drugiej ręce...Już niedaleko do inowrocławskich tężni
Na terenie pijalni wód rekonstrukcja chaty kujawskiej natomiast progi palmiarni o tej porze roku zamknięte
Zdjęcie z zaginioną Teściową obowiązkowe- siedzi na ławeczce w sali pijalni i uśmiecha się do wszystkich, ale Jej pupil niekoniecznie jest przyjaźnie nastawiony szczerząc swoje uzębienie (kły)
Jeszcze jedno miejsce przed przerwą obiadową; mural przedstawiający fregatę, ale chyba już niedługo zniknie z krajobrazu Inowrocławia, bowiem tuż obok toczy się nowe budownictwo i wyburzenia starego......i to jest owa Nowa fregata na banerze obok tamtej
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)