piątek, 29 marca 2013

383/ Lift Project part. 8- kartka Nimuchy

Kolejne wyzwanie na "Lift Project"
Zliftować kawarunki... Podjęłam się jednak zadania 
także dlatego, by sprawdzić swoje siły. Tło potraktowałam farbami do tkanin
i datownikiem, a także brzegi i narożnikrtkę manualnej Nimuchy nie było łatwo- po pierwsze,
brakuje mi tu poza miejscem zamieszkanie przede wszystkim stempli,
po drugie, nie mam możliwości obkupienia się w profesjonalne papiery,
po trzecie, ograniczają mnie
i tuszem z datownika... 
... i oto mój lift kartki manualnej Nimuchy przedstawia się tak...






10 komentarzy:

  1. Śliczna kartka! W sumie obie są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że się udało! Piękna kartka!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna , mnie by się pewnie nie udało:( Bardzo mi sie podoba.Wesołych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie - rewelacja! Po pierwsze dlatego, że tworzona w "polowych warunkach" i wymagała uruchomienia całego potencjału kreatywnych mocy, które zazwyczaj drzemią słodko i pochrapują, jeśli ma się dostęp do wszystkich swoich przydasiów. Po drugie - przez to właśnie bliska oryginałowi Nimuchy, który powstał właśnie na wyzwanie - "bez scrapowych papierów". A po trzecie - dlatego, że jest po prostu piękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny lift! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie sobie poradziłaś, w dodatku w ciężkich warunkach! Podziwiam i chylę czoła!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna kartka! wcale nie widać braków sprzętowych;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja!
    Jak widać na załączonych zdjęciach, dobrej skraperce wcale nie potrzebny specjalistyczny osprzęt,aby stworzyć piękną kartkę :)
    Fajne ręczne przeszycia:)

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...