W "Piątek Trzynastego" wyzwanie na przekór temu, co za oknem.
Oto moja druga propozycja, by odgonić niechcianą zimę...
Dla takiego celu zrobiłam karteczkę z użyciem dość ostrych kolorów,
aczkolwiek nie przesadzając z ich ilością...
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...
Cudo, jak zawsze miło popatrzeć.Piekna praca :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Bardzo nam wszystkim brakuje kolorów, więc miło popatrzeć. Pozdrawiam Jadziu.
OdpowiedzUsuńSuper praca.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu :). Pozdrawiam serdecznie, Kasia
OdpowiedzUsuń