sobota, 12 października 2013

610/ Bazylika...

Przeglądając zdjęcia w komputerze z zamiarem posegregowania ich w sensowne albumy, natknęłam się na zdjęcia Bazyliki Mniejszej, robione z okien domu rodzinnego. I dotarło do mnie, że już nigdy więcej nie będę jej oglądać z tej perspektywy, nie mówiąc już o robieniu zdjęć. Parę lat temu, a może nieco więcej, wycięto rosnące gęsto wokół kościoła strzeliste topole, odsłaniając tym samym piękno Bazyliki. Topole były zmorą okolicznych mieszkańców- pyliły niesamowicie, co zmuszało do zamykania okien i objawiało się nieustannym katarem. Oto zdjęcia robione już w parę lat po wycięciu topól i obsadzeniu ozdobnymi bylinami w ich miejsce...

Maj 2012 r.








Kolejne robione zimą 2011/2012...




...i wieczorową porą 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3268/ Steampuk Journey- album...

Trochę czasu mi to zajęło, ale nie żałuję go jako stracony, bowiem jestem z niego dumna. A może dzięki niemu odnoszę takie poczucie. Album s...