Pora roku- tekstylnie- taki kolejny temat Art- żurnalowego wpisu.
Poprzednią kartę wstawiłam z opóźnieniem, tę zrobiłam z rozbiegu.
Tekstylia są szeroko rozumiane, ale najbardziej na letnią porę roku kojarzy mi się t-shert,
toteż z pomocą owego stworzyłam coś dla odmiany z bluzki, która wisiała sobie w szafie
z plamą po kawie czy herbacie, jakby w oczekiwaniu na swoje pięć minut.
A że mam dwie podobne to pociąć nie żal ;)
Sami oceńcie, jak wyszła ;)
Banerek do letniego wyzwania tekstylnego.
Wasza Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)