czwartek, 10 września 2015

1283/ Kocham jesień ;)

...za myśli nieuczesane wiatrem, za ich szelest pod stopami, za barwy i za zapach ziemi zroszonej poranną rosą, za zapach chleba i powideł śliwkowych, za jej dostojny urok i kapelusze pełne kasztanów, za babie lato wplatające się we włosy żniwiarek, za przydrożną kapliczkę z odkruszoną dłonią Matki Bożej, za kota na zapiecku i wspomnienie babci śpiewającej przy pracach domowych: "I choć padało, choć było ślisko, to się przywlokło to świniorzysko..."- tak jakoś to chyba leciało ;) 
 Kocham tę tajemniczą panią za Bożą obecność w otaczającym mnie pięknie...
Za dzisiejszy poranek też kocham jesień...
Przyszedł dziś do mnie we mgle, Tajemniczy, Jedyny, w chłodzie poranka...
Przyszedł dziś do mnie w tej głębokiej tajemnicy poranka...
Przyszedł dziś do mnie, by mi opowiedzieć o nadziei, miłości, pokoju...
...i nagle pośród mgły pojawia się słońce Jego uwielbienia,
odkrywając zbawczą cudowność czystego o tej porze dnia, piękna...  
Za Boga, za Jego naturę i dużo, dużo więcej, kocham jesień :)))




















Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...