Pracę swoją wykonałam według kartki Sllonecznika
na blogu: Diabelski Młyn
Chodziło o zliftowanie kartki Joasi ;)
Kiedy wpadłam na to wyzwanie, na biurku leżało sporo ścinków,
które już miały wylądować w koszu;
bazą jest tekturka, o którą wytarłam pędzel po malowaniu regału :p
pozostałe elementy to nic innego, jak ścinki po innych pracach.
Podklejałam je resztkami beermaty, by uzyskać trójwymiar pracy.
Chodziło o zliftowanie kartki Joasi ;)
Kiedy wpadłam na to wyzwanie, na biurku leżało sporo ścinków,
które już miały wylądować w koszu;
bazą jest tekturka, o którą wytarłam pędzel po malowaniu regału :p
pozostałe elementy to nic innego, jak ścinki po innych pracach.
Podklejałam je resztkami beermaty, by uzyskać trójwymiar pracy.
A oto praca Joasi, jako inspiracja do stworzenia swojej ;)
Przy
okazji powstało kilka takich prac z resztek, ale z pewnych względów
jeszcze się nimi nie chwalę, zostawię je sobie na jakieś niespodziewane
zaproszenie do zabawy; tymczasem lądują w walizie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)