Miały być pod zdjęcia, tymczasem ozdabiam je po kolei.
Być może w finale zdjęcia na nich wylądują,
muszę jednak wpierw znaleźć dla nich miejsce, by powiesić,
inaczej bowiem nie ma sensu przytwierdzać do nich zdjęcia...
Pozostaną jedynie do ozdoby pozawieszane w przypadkowych miejscach.
Dziś przychodzę do Was z dwoma z sześciu, wcześniej przygotowanych pędzli.
I drugi z zegarem; a jakże ;)
A tak wyglądały zaaranżowane wcześniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)