środa, 24 sierpnia 2016

1570/ Pędzle trzy...

Skończyłam...
Tymczasem skończyłam, 
bowiem nie jestem pewna, czy znów nie wrócę do pędzlowania :)
Oto pozostałe z pięciu (szósty inny) po reinkarnacji :p









 I razem ;)


A tu już pozawieszane; cała piątka :)))

Jestem zadowolona z efektu ich ozdobienia :)))
Pozostał tylko okrągły, ale na niego nie mam pomysłu;
zostanie więc w mięcie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...