Taki tam spacer; reminiscencje natury...
Zdjęcia poczynione w drodze do pewnego marketu oddalonego sporo od domu,
przez las, by podejrzeć co piszczy w trawie 😉
A w trawie sporo o tej porze roku się dzieje.
Daleka droga przede mną...
W oczekiwaniu na wiatr, by polecieć w świat...
Zapomniane historie...
Michałowe buty siedmiomilowe?
Natura rządzi się swoimi prawami... W tym pniu toczy się życie.
Chciałoby się rzec: nieprzyjazne miejsce...
Już kiedyś wspominałam o nich; były bardziej zielone 😋
I w nich toczy się maleńkie życie.
Wspiąć się na wyżyny.
Już niedaleka droga...
Ślimak, ślimak wystaw rogi... Niestety, sera nie miałam dla niego.
"Moje" drzewo zmieniające szatę o każdej porze roku.
Samotne poletko w bieli.
Te obłoki...
Rejestrator spaceru 😊
Jadwiga
Uroczy spacer Jadziu, zwłaszcza dlatego, że skąpany w słońcu, którego u mnie jak na lekarstwo... Pozdrawiam majowo! ;)
OdpowiedzUsuńJadziulku, podziwiam piękno złapane w kadry. I Twoją kondycję do spacerów też. A u mnie ciągle leje.
OdpowiedzUsuńTulam<3
Piękne zdjęcia Jadziu, miło się je oglądało. Ja za każdym razem też robie zdjęcia przyrodzie, bo jest piękna :)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie z dmuchawcem na pierwszym planie jest boskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło