sobota, 28 grudnia 2019

2262/ Z zadumą...

W tych światłach, w tych świątecznych ozdobach, w ludziach, którzy uśmiechają się do siebie, choć obcy sobie, mijający się na ulicy, te wszystkie drobne gesty, zdarzenia chwili, podkreślają zdumiewającą obecność Boga. 




























Niektóre z tych doświadczeń ostatnich godzin pokazuje, że Bóg działa na wiele sposobów; w zachwytach, smutku, uśmiechu przechodnia, płaczu dziecka, świetle i mroku...







 Poprzez owe zdarzenia codzienne, poprzez obecność innych, można Go dostrzec i we własnym sercu, a wówczas ból i cierpienie mają szansę na przemianę i rany zaczną się powoli goić; dzień po dniu...



















A Jutro?
Jutro nic nie będzie takie samo.
Jutro wszyscy powrócą do "normalności";
bezdomni do tułaczki swej codziennej,
samotni do swych pustych kątów,
smutni do codzienności dyktowanej przez życie,
i reszta świata pochłonięta własnymi sprawami w codziennym zabieganiu...
Jadwiga

4 komentarze:

  1. Przepiękny, świąteczny klimat uchwyciłaś Jadziu... Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny spacer i mnóstwo ważnych refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny spacer. Czuję się tak, jakbym odbyła go z Tobą. Pozdrawiam poświątecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarbie, Pan Bóg uśmiecha się do nas na tyle rożnych sposobów. To smutne, że tak wielu ludzi nie umie tego dostrzec.
    <3

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3159/ Balkonowy news...

W tym roku mało czasu poświęciłam swojemu ogrodowi balkonowemu z powodów zdrowotnych. Teraz, gdy już nie planuję żadnych szpitalnych, tudzie...