Dlaczego kolejna niekończąca?... ktoś zapyta. Bowiem nie dawało mi spokoju, jak je zapakować do ewentualnej wysyłki, czy choćby tylko (a nawet AŻ), osobiste obdarowanie Kogoś. Poprzednia kartka też się doczeka koperty, jak skompletuję odpowiednie do niej papiery. Ta natomiast od razu została projektowana z myślą o kopercie. Nie było łatwo- dwukrotnie podhaczałam papiery, by wsunąć coś, co przyszło mi do głowy w ostatniej już chwili, gdy wkładałam kartkę do koperty. Okazało się bowiem, że nie pomyślałam o tym, że może ona z niej wypadać- o kieszonce. Ale udało się bez szkód na papierze, bowiem nigdy nie ładuję dużej ilości kleju, bo i po co (z tego strzelać nikt nie będzie). Tym sposobem dzielę się kolejnym pomysłem...
Zapraszam też do obejrzenia filmiku z kartką
Jadwiga
Ależ to piękne, Jadziu.
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł i wykonanie, Jadziulku.
OdpowiedzUsuń<3
Matko Jadziu, niesamowita!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować złożyć taką:) Na razie to kosmos:)
Ten motyw zegara jest obłędny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie