Pamiętam, że... to był maj. Być może
pachniała Saska Kępa szalonym zielonym bzem...Ale nie o Saskiej Kępie i nie o bzach, lecz o znalezisku. Niekoniecznie cenne owo, szczególnie zaś dla natury, ale i ona w końcu sobie poradzi z "intruzem". Od lat czterech na spacerowej drodze z Auchan, oddalonego od domu o ponad 3 km. do domu właśnie, napotykam owego intruza. Jeszcze zeszłego sezonu była ich para, tego sezonu pozostał samotny. Albo natura sobie poradziła z jednym, albo ktoś po drodze wykopał gdzieś dalej. Niemniej jednak zawsze ich szukam, bo jakbym przyzwyczaiła się do nich...
Jadwiga
Pięknie but stara się zintegrować z Matką Naturą.
OdpowiedzUsuńTulam<3