Jak ja kocham swoje miasto, szczególnie zaś w pogodne dni, kiedy można połazić bez ograniczeń. Zapraszam na spacer po Wyspie Młyńskiej i Starym Porcie z zahaczeniem o ulubioną naleśnikarnię "Gramofon" - jej wnętrze ze ścianą jednego pomieszczenia, wyłożoną płytami winylowymi.
Takowa uchowała się w pobliżu jazu...
"Atrakcja" dla osób powyżej metra- czterdzieści 😕 przed gmachem Opery (mnie nie ominęła)
Nie mogłam sobie odmówić, by nie wejść w posiadanie 😁
Nie zabrakło też atrakcji z ratownictwa wodnego
"Potęga" jazu ulgowego (zawsze chciałam sfilmować od strony przystani)
Jadwiga
Skarbie, dzięki Twoim zdjęciom i opowieściom czuję się, jakbym była w Bydgoszczy. I mam nadzieję, że uda mi się w końcu tam zawitać.
OdpowiedzUsuń<3