Nieuchronnie zbliża się grudzień, a co za tym idzie; okres świąteczny. W świecie rękodzielniczym zaczyna się "coś dziać", mianowicie; stroiki, gwiazdory, wszelkiego rodzaju dekoracje. Jedna z moich przyjaciółek szyje na ten czas gwiazdory, a ja staram się co roku pomagać, która to pomoc polega na szyciu nosków i obszywaniu sweterkami, wianków. Przy okazji nosków stworzyłam też coś dla siebie, co planowałam od dawna, ale jakby czekałam na ten moment. Stworzyłam bowiem parę dyniek, a przy okazji bawełnę. Dyńki z płócienka, bawełenka z ociepliny.
Z ostatniej chwili 😉
Cudowne te Wasze dynie. Chociaż bardzo mi się podobają te mające kolor pomarańczowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDynie są śliczniutkie, ale ja czekam na dalszy ciąg gwiazdorów.
OdpowiedzUsuńNareszcie przeczytałam, że jest ktoś kogo odwiedza gwiazdor, tak jak mnie a nie mikołaj :-)
Ale super dyniulki.
OdpowiedzUsuń