niedziela, 10 października 2021

2634/ Księżyc w koniunkcji z Wenus...

 Nie mogłam sobie odmówić zrobienia paru fotek, zanim Księżyc schowa mi się za wieżowiec, a nie chciało mi się ubierać po wczesnej kąpieli i wychodzić na dwór.






"WENUS - przez cały miesiąc widoczna bardzo nisko - w momencie zmierzchu cywilnego zaledwie około 4 stopnie nad horyzontem południowo-zachodnim. Oznacza to, że zniknie z firmamentu zanim niebo ściemnieje, mimo, że jest w okolicach maksymalnej elongacji wschodniej, która przypada dokładnie 28 października. Jednak nachylenie ekliptyki niemal równolegle do horyzontu o porze wieczornej w tym okresie roku sprawia, że planety widoczne na niebie wieczornym zachodzą bardzo szybko po Słońcu, co w przypadku Wenus oznacza, że nie da się jej ujrzeć później, niż do około godziny od skrycia się Dziennej Gwiazdy pod horyzont, w bardzo trudnych warunkach. Jasność planety wzrasta w październiku z -4,2 do -4,5 mag., średnica kątowa z 18,9 do 25,5 sekund, a faza maleje z 62 do 48%. Planeta wejdzie więc w kwadrę jak na czas maksymalnej elongacji przystało, po czym przejdzie w fazę sierpa, aby jednak ją obserwować w następnych tygodniach ostatniego kwartału, trzeba będzie się pokusić o obserwacje dzienne."- to cytat z Polski AstroBloger
 
Jadwiga

5 komentarzy:

  1. Wyjątkowo ostry był ten rogalik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny podniebny spektakl. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śledzę Pani bloga i zachwycam się przepięknymi pracami. Nie mogłam ogarnąć czy gdzieś widnieje Pani mail więc pozwoliłam sobie tutaj napisać. Czy takie piękne czekoladowniki robi Pani na sprzedaż?, czy można u Pani takie zamówić i jaka cena?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, sprzedaję swoje prace: jadwigakluczynska@o2;pl

      Usuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3191/ Świąteczna skarpeta i coś jeszcze...

  Skarpeta skrojona była przy okazji poprzednich z przed dwu lat, ale zabrakło pomysłów. Teraz, przy okazji robienia porządków i weryfikacji...