Wiosna... ale ta kalendarzowa; niekoniecznie chce się wychodzić na długie spacery. Dziś kilka zdjęć z przemieszczania się "za potrzebą", bowiem przejmujący chłód, pomimo słonecznej pogody, nie zachęca do dłuższych spacerów. A tak po prawdzie, specjalnie pojechałam w te miejsca, by porobić parę fotek, bo za chwilę znikną z oczu cebulica niebieska i biała, śnieżnobiałe kwiecie magnolii zbrązowieje...
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Poniedziałkowe popołudnie i wieczór upłynął mi pod znakiem warsztatów z tworzenia wysokiej donicy z ptaszkiem, które odbyły się w gościnny...
Piękne miejsca, aż żal że mają zniknąć. Serdeczności Jadziu.
OdpowiedzUsuń