Wiem. Wiem. Ten post powinien ukazać się w poniedziałek. No, najpóźniej we wtorek, bowiem wycieczki odbyły się w miniony weekend. Już po raz drugi wędruję po tych osiedlach, ale za każdym razem dowiaduję się o nich więcej... "Z Wyżyn na Okole" nie znaczy, że oba osiedla obeszliśmy jednego dnia- to tylko przenośnia, by nadać postowi jakiś tytuł, nie pisząc osobnych postów o tych dwóch osiedlach. Ja pozostaję przy zdjęciach, a Was zapraszam do poczytania klikając w zapodane linki, bo ukrywają one mnóstwo ciekawostek o moim mieście i obiektach ze zdjęć. Zatem zapraszam na wspólny spacer po Wyżynach
Ekologiczny mural na ścianie jednego z osiedlowych wieżowców
Ewenement; jeden blok (wieżowiec), jedna wspólna klatka schodowa, a ma dwa adresy. Ciekawe, co?...
Prawdopodobnie ostatni raz stoję (i przechodzę) ową kładką nad Alejami Wojska Polskiegobowiem będzie rozebrana. A póki co trwa przetarg na rozbiórkę, a wśród mieszkańców przepychanki: rozebrać, nie rozebrać. Faktem jest, że nie spełnia oczekiwań wszystkich mieszkańców, szczególnie zaś tych z niepełnosprawnościami, którzy i tak muszą dotrzeć do oddalonych przejść dla pieszych, gdy chcą się przedostać na drugą stronę ulicy, która, jak widać, jest bardzo szeroka.
Parafia Świętych Polskich Braci Męczenników, w której oststnią swoją mszę, przed męczeńską śmiercią, odprawił ksiądz Jerzy Popiełuszko.
Powyżej z samym "szefostwem" owych wycieczek; Panem Piotrem i nadworną fotografką Inna Yaremchuk Poniżej ujęcie na Aleje Wojska Polskiego z kładki... A poniżej kroczki po Wyżynach.
Kamienica przy ulicy Królowej Jadwigi z rzeźbą królowej Jadwiga Andegaweńskiej i pod rzeźbą głowa Tadeusza Kościuszki Tuż obok i na przeciw kolejne zabytkowe kamienice, jedne po remoncie, inne przed, a jeszcze inne w trakcie.
A w tej kamienicy roku pamiętnego dla Bydgoszczan, 1960- 30 marca, doszło do podwójnej zbrodni, która wstrząsnęła mieszkańcami, nie tylko Bydgoszczy, ale i kraju...
A tu już nowoczesna zabudowa na terenie byłego Koziego Rynku. z widokiem na... Jak widać, użytkownicy pojemników mają problem z ich uporządkowaniem. Może to z tego powodu mieszkańcy nowych domów oddzielili się od kamienic płotem, choć i tak widok z okien mają nieprzyjemny. A ja cały czas zastanawiam się, o co tu chodzi?... Bo jeżeli należą do kamienic, to chyba na ich podwórkach powinny stać, albo przed ich oknami, a nie po drugiej stronie ulicy. Ale nie mi rozwiązywać takie "problemy".
Nieco dalej?... Wygląda mi na pozostałość po folwarku...
Jadwiga
Pierwszy raz spotykam się z dwoma adresami przypisanymi do jednego budynku.
OdpowiedzUsuńPosyłam tulaski<3
Małgosia X
Gdy poczytam o Twoich wycieczkach po Twoim mieście czuję się troszkę nieswojo, że tak mało wiem o swoim .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam