Ponieważ nie zdołałam stworzyć odpowiedniej ich ilości, dla osób, które chciałam nimi obdarować, tworzę zawczasu na kolejny sezon. To trzecia z kolei choinka według warsztatów u Marie-ART, a w kolejce czeka czwarta (i ostatnia), na której wykończenie zabrakło mi farbki- antycznej zielonej algi. Jak tylko dostanę cynk z zaprzyjaźnionego ADH- hobby o dostawie, nie zwlekając dokończę ostatnią choinkę (a może po drodze poczynię jeszcze jedną?). A dzisiaj chwalę się trzecią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)