niedziela, 8 grudnia 2013

673/ Na wydaniu...

Zainspirowana jednym z komentarzy z poprzedniego posta, pomyślałam, że mogę wydać mój kalendarz art-yournalowy. Wzruszył mnie ten komentarz i stąd moja decyzja. Ci, którzy śledzą moje prace, wiedzą, o jaki kalendarz chodzi, a zdjęcia wypełnionych kart pokazuję dla przypomnienia. Nie zdradzę, kim jest ta osoba, bo nie będzie niespodzianki, ale mogę pokazać, ile w nim jest już zapisków, czy wklejanek. Jest też jeszcze sporo kart do zagospodarowania, i wierzę, że idzie on w godne ręce, by zostać wypełnionym po brzegi. Mam nadzieję, że obdarowana osoba nie pogniewa się, że jest w nim już tyle zapisanych kart...


A tak się mają zimowe obrazy, uchwycone z oklejonych spadłym śniegiem, okien samochodu, którym wracałam z lotniska, po odprowadzeniu córki i Jej rodziny na samolot do Londynu.


Uwielbiam robić zdjęcia z okien pojazdów, kiedy to zmieniają się obrazy jak w kalejdoskopie. Nigdy nie wiem, co zastanie mnie za zakrętem, czy paręnaście metrów dalej...
Dziękuję za każde Wasze słowo, które jak się okazuje, staje się inspiracją do działań i wywołują pozytywne myśli, czyny i uczucia.
Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3158/ Nowe początki...

  No to powolutku zaczynam cięcie. A zaczynam od Old Marina od ScrapBoys mini albumikiem. Wycinanie elementów poszło całkiem dobrze. Baza ...