...i efekt tych zmagań z doborem kolorów po długotrwałym schnięciu ;)
Kochani, to nie jest tak, że ja tylko o wnusi; jestem też z Wami. Przeglądam Wasze blogi codziennie, ale zajęta wnukami nie za bardzo mam czas komentować Wasze poczynania. Wchodzę na Wasze blogi, by podziwiać piękne prace i zadumać się nad Waszymi przemyśleniami. Wybaczcie, kochani, że tak w pośpiechu, ale już dzieciaczki są przygotowane do wyjścia na spacer- trzeba korzystać z ostatnich promieni słonecznych, których ostatnio jak na lekarstwo. Jeśli więc słonko wychodzi zza chmur, lecimy na spacer :) Pozdrowienia ze słonecznego Grantham
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)