...a dar Jego najśmielsze sny ludzkie zawstydza...
Kochani, witam Was serdecznie w ten sympatyczny dzień :) Nie miałam nic pisać aż do momentu, kiedy będę mogła pochwalić się kolejnymi wytworami, o których wspominałam w poprzednich postach. Jednak jak tu zachować milczenie, kiedy Bóg postanawia zadziałać w dzisiejszej mojej codzienności. Ci, którzy znają mnie "od podszewki" wiedzą o czym mówię, pozostałym uchylę rąbka tajemnicy; uwielbiam rozpieszczać moich przyjaciół a aniołów, z wdzięczności za doznane z ich strony dobro. Tak też i było dzisiaj, kiedy postanowiłam upiec drożdżówkę dla wnusiów. Z przepisu wychodzą mi dwie, więc jedna poleciała do nieocenionej przyjaciółki za jej cudowne serce.
Ci co mnie znają, wiedzą też, że kocham tworzyć i otrzymywać zakładki do książek. Sporo mi się ich nazbierało ostatnimi czasy, więc postanowiłam też obdarzyć nimi pewną przemiłą i życzliwą osobę, wiedząc, że duuuużo czyta :))) Zrobiłam tym podarkiem wielką frajdę nowej właścicielce. Jednak, gdy wróciłam do domu, znalazłam w skrzynce listowej przesyłkę, a w niej?.... Zakładki od Naszej Basi z "pięciu pór proku", która wykonała je własnoręcznie :))) Są fantastyczne, takie inne, oryginalne i od serca- cudownego serca <3 Dziękuję Basiu za zakładeczki, które niezwłocznie wylądowały w kolejnych książkach. Dziękuję też za przemiłe słowa na pocztówce... <3
Basiu droga, dla Ciebie ta myśl:
"Podarunki łączą się z ofiarowaniem jakiejś części tego,
kim jesteśmy- razem z tymi, których kochamy"
Zakładeczki Basi są wykonane z metek odzieżowych, a więc bliski memu sercu recykling, lub jak kto woli- odzysk. Bo u mnie najlepiej by było, gdyby każda książka miała swoją zakładkę. Kiedyś myślałam, by robić je pod tytuł książki, ale się nie dało i pewnie jest to niemożliwe?... :p To znaczy; wszystko jest możliwe, co tylko ogarnia nasza wyobraźnia :)
Raz jeszcze dziękuję za uwagę, a Basi za chwile radości <3
...i wracam do dalszego tworzenia :)))
Wasza Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)