3 listopada przypadły urodziny mojej najmłodszej Wnusi, Alicji...
Były balony, które nie załapały się do zdjęcia,
były kwiaty i torcik przepyszny,
było mnóstwo dziecięcych gości,
i my dorośli, rodzice, dziadkowie i chrzestni...
Tata na tej imprezie najważniejszy ;)
Dziecięcym zabawom przyglądały się urocze misie ;)
Karteczka od dziadków Kluczyńskich została poczyniona przez Ulkę z "Bloomcraft"
Sto lat Wnusiu Kochana















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)