Któregoś dnia wybrała się w tę małą podróż wieczorową porą.
Chciała wypróbować po raz nieskończenie który swój aparat,
gdy nad głową granatowe już niebo;
i...
jest zadowolona ze zdjęć.
Tylko parę z przystanku, na którym czekała na autobus linii 77
Stara się też robić zdjęcia w momencie, gdy nic nie jedzie,
czy nikt nie przechodzi przed nosem;
nie lubi bowiem "tłoku", ani wokół siebie, ani na zdjęciach.
Może dlatego tak mało jej w tle...
Te dwa też z przystanku linii 77, ale w odwrotną stronę,
stronę domu...
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)