Chyba jeszcze w październiku podjęłam wyzwanie trzech kopert,
tworząc z nich coś w rodzaju mini albumu, czy jak kto woli- składaczka...
Ostatnie dwa miesiące zaburzały mi całą mą rzeczywistość i wszystko szło jak po grudzie,
zatem i elementy albumiku czekały na poskładanie i posklejanie...
Kopertowanie polegało na tym, że rozkleiłam oryginalną,
która posłużyła za modełko do wycięcia kopert z bordowego brystolu.
Teraz album dostaje swoje 5 minut 😊
Pokusiłam się też o nakręcenie filmiku
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)