Przemykając park Jana Kochanowskiego zawsze mijam Filharmonię Pomorską od głównego wejścia. Tym razem postanowiłam obejść gmach filharmonii od "strony kuchni". Porobiłam kilka zdjęć "obiektów" znajdujących się po tej stronie gmachu...
Tu Henryk Mikołaj Górecki
(klik w zdjęcie dla chętnych posłuchać muzyki)
dłuta Ryszarda Wojciechowskiego,
z galerii portretu rzeźbiarskiego Filharmonii Pomorskiej,niezwykłego człowieka o którym bliscy i przyjaciele piszą niezwykłe słowa
warte uwagi szczególnie dla wrażliwców, do których też się przyznaję <3
Tu Henryk Mikołaj Górecki
(klik w zdjęcie dla chętnych posłuchać muzyki)
dłuta Ryszarda Wojciechowskiego,
z galerii portretu rzeźbiarskiego Filharmonii Pomorskiej,niezwykłego człowieka o którym bliscy i przyjaciele piszą niezwykłe słowa
warte uwagi szczególnie dla wrażliwców, do których też się przyznaję <3
Fragment "Fortepianu Chopina" Bronisława Chromego
klawiaturę rozkradli złomiarze 😞
(klik w zdjęcie- piękny utwór)
Pomnik Henryka Wieniawskiego (klik w zdjęcie)
autorstwa: Ewelina i Henryk Siwiccy
Pomnik Karola Szymanowskiego (klik w zdjęcie)
tych samych autorów...
Inspiracją, by podzielić się z Wami cząstką tego muzycznego zakątka mojego miasta,
było znalezienie w szpargałach dawno zapomnianej pamiątki w postaci składanego karnetu, wydanego przez Filharmonię Pomorską na okoliczność Musica Antiqua Europae Orientalis
W 1966 roku miałam zaledwie 13 lat, zatem owa pamiątka musi być po moich rodzicach...
I sobie tak pomyślałam, że skoro ma znów wylądować w czeluściach zapomnienia na kolejne lata,
to pamiątkę przekażę Filharmonii Pomorskiej, tam bowiem godne jej miejsce...
Jadwiga
I sobie tak pomyślałam, że skoro ma znów wylądować w czeluściach zapomnienia na kolejne lata,
to pamiątkę przekażę Filharmonii Pomorskiej, tam bowiem godne jej miejsce...
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)