Parę fotek, spośród niemal setki, z wczorajszego,
przeszło dziewięciokilometrowego spaceru,
zakątkami Grantham, które, notabene, lubię nawiedzać.
Jak widać, parkowa rzeczka niemal sucha;
łabędzie, kurki wodne i zimorodki zniknęły z krajobrazu parkowego 😕
Zostało jedynie parę kaczek, ale przeniosły się wyżej rzeczki.
łabędzie, kurki wodne i zimorodki zniknęły z krajobrazu parkowego 😕
Zostało jedynie parę kaczek, ale przeniosły się wyżej rzeczki.
Wody ubyło z powodu suszy o trzy stopnie tych schodów.
Śpiewak ukryty wśród gałęzi...
Moja Oleńka (Wnusia) jak była mniejsza, to miała sesję zdjęciową,
robioną przez przyjaciółkę Córki, do której posłużyło owo drzewo...
Zdjęcia pięknie wyszły, ale z pewnych względów nie mogę ich upubliczniać :/
Jadwiga
A u nas za to wody w rzekach nie brakuje - deszcz leje prawie codziennie.
OdpowiedzUsuńBuziolki<3
Piękny spacer Jadwiniu. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńCudowny spacer, Jadziu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie