środa, 9 września 2020

2387/ Dawno nie było...

 "Właśnie i wieczór się był robił, słońce zapadło za bory i całe niebo stanęło w zorzach, aż czuby zbóż i sadów jakby się pławiły w czerwieni a złocie. Zawiewał wilgotny, pieściwy wiater, żaby jęły rechotać, odzywały się przepiórki, a granie koników roztrząsało się po polach, kiej ten nieustający chrzęst dojrzałych kłosów... Cichy zmierzch stawał się na świecie, mroczniały pola, dale stapiały się już z niebem, wszystko się spokoiło, śpik zwolna morzył ziemię i obtulał ją ciepłą rosą, zaś ze sadów tryskały kiej niekiej ptasie głosy, jakoby tym wieczornym pacierzem.
Już jakiś czas temu poczułam potrzebę ponownego, entego sięgnięcia po Chłopów Reymonta. Pierwszy raz czytałam ją w 7-8 klasie szkoły podstawowej. Po kolejny raz musiałam sięgnąć po nią w szkole średniej... Dopiero po kilku lekcjach analiz lektury dopatrzyłam się sensu jej przeczytania. To tu, w szkole średniej, bez krzyków, szantażu dwójami, czy wypraszaniem z klasy, Polonista wzbudził w nas poczucie piękna, zachwytu, uwagi, czułości, rzekłabym: człowieczeństwa, tożsamości; właśnie poprzez analizę Chłopów... I tak, raz na jakiś czas, sięgam po nią wspominając z wielką sympatią w sercu, Profesora J. Kryńskiego. Mając potrzebę zakładania stron, w miejscach, w których czytam, poczyniłam zakładkę korzystając z wykrojonych elementów z "Sunny Village" od Scrap Boys, naklejając je na papier, który do tamtej pory służył mi za zakładkę...
 










 A książka? Książka prywatna, zakupiona właśnie w latach szkoły średniej, bowiem szkolna biblioteka nagle opustoszała z Chłopów, a i potrzeba serca była silniejsza, niż szukanie w innych bibliotekach. Zatem ku niezadowoleniu rodzicieli, weszłam w posiadanie własnej lektury. Aaaa... i droga była (2 stówy) i krwią i blizną zdobyta, bo akurat rzucili we Współczesnej, a w te dni dochodziło tam niemal do dantejskich scen... 
 
Jadwiga

4 komentarze:

  1. Jadziulku, zakładka idealnie pasuje do książki. "Chłopów" czytałam kilka razy.
    Tulam<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka zakładka będzie idealna zimą do wspominania letniej pory, pełnej ciepła, motylków, pszczółek i kwiatów, ależ mi się ona podoba! Do "Chłopów" pasuje idealnie. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakładka fantastycznie wkomponowała się w tematykę "Chłopów".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna jest i ta pszczoła...mam do nich słabość.

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3185/ Bydgoszcz przedświątecznie...

  Moje miasto, prawdopodobnie jak każde inne na świecie, stroi się w szaty świąteczne. Dzisiaj kilka zdjęć z chwilowego pobytu na Starówce. ...