Gwiazdorek odwiedza od czasu do czasu, a teraz dostarczył, wprawdzie nie worek, ale za to od wielkiego serca,,, Pierniczki od cudownych Sąsiadów- należy zauważyć, że spora ich część wykrawana foremkami od Filharmonii...
Kolejne pierniczki ułożone w choinkę... ale poszły w ramach wdzięczności do Sąsiadów...
Stroik z żywej choinki...
Domki deku mocno brokatowe, co daje efekt w świetle żaróweczek...
Stęskniona za układanie puzzli postanowiłam wykończyć zapasy- te ostatnie. Zatem muszę pomyśleć o zakupie kolejnych, by wypełnić czas między papierzastymi...
I "demolka" po ułożeniu...
Jadwiga
Ojej, aż mi ślinka pociekła:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki<3
Pierniczki wyglądają przepysznie. A Twoja ozdoba świąteczna przepiękna. Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń