Ostatni dzień lutego, tego roku przestępny... Nieco wspomnieniowych kadrów zimy uchwyconej z perspektywy szóstego piętra przez okres kilku dni. Zdjęć zatem sporo, bo niewątpliwie jej obrazy tego roku wywoływały zachwyt... Naprzemiennie poranną mgłą, opadami śniegu, przelotnym deszczem zamienianym w lodowe sople i przecudnym słońcem...
Jadwiga
Cieplutko pozdrawiam Jadziu.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że zima staje się tylko wspomnieniem. Chcę wiosny!
OdpowiedzUsuńTulę mocno<3